Przedsiębiorca to pracuje kiedy chce i ile chce – tak często myślimy jeszcze zanim założymy własną działalność. Jest w tym, oczywiście, trochę prawdy, ale zakładanie firmy „żeby mieć więcej czasu dla rodziny” może nie być najlepszym pomysłem. Dlaczego? Co można zrobić, aby jednak ten czas mieć, prowadząc firmę?
Spis treści wpisu
- Pracuję kiedy chcę – dlaczego to „nie do końca prawda”?
- Założysz firmę - będziesz mieć mniej wolnego czasu niż teraz
- Nie masz procedur, aby sprawnie obsługiwać klientów
- Niby pracujesz kiedy chcesz, ale tak naprawdę – pracujesz, gdy chcą tego klienci
- Pracujesz coraz więcej, bo wiesz, że przychód nie jest gwarantowany
- Do etapu „pracuję tylko gdy chcę i ile chcę” dociera tak naprawdę niewielu przedsiębiorców
- Jak rozwiązać problem czasu w firmie?
- Przede wszystkim: zacznij
- Ucz się ze szkoleń i kursów, nie z własnego doświadczenia
- Twórz procedury
- Nie ucz się wszystkiego jednocześnie
- Nie zajmuj się pierdołami – zasada Pareto
- Samodyscyplina pozwala pracować sprawniej, więc oszczędza Ci czas
- Zminimalizuj koszty działalności, np. rozważ założenie firmy w inkubatorze
- Podsumowanie
Pracuję kiedy chcę – dlaczego to „nie do końca prawda”?
Jest przynajmniej kilka powodów sprawiających, że to tylko mit:
Założysz firmę – będziesz mieć mniej wolnego czasu niż teraz
Na początku rozwijania własnej działalności będziesz mieć mnóstwo spraw do ogarnięcia. A to dlatego, że jeszcze wielu rzeczy nie wiesz i nie umiesz – więc nie będą Ci wychodziły sprawnie i szybko.
Może okaże się, że kampania reklamowa nie przyniosła tylu klientów, ilu się spodziewałeś. Zaczniesz się stresować i pracować więcej, żeby tych klientów jakoś zdobyć.
A może okaże się, że stworzenie sensownie wyglądającej strony www jest trudniejsze niż obiecywali sprzedawcy motywu do WordPressa – będziesz szukać informacji jak to dobrze zrobić.
Albo napisanie tekstu oferty na stronę zajmie Ci więcej czasu niż się spodziewałeś. Mówię to jako twórca stron internetowych, który dość często czeka na treści od klientów dłużej niż się umówił 🙂
Dopiero w trakcie ogarniania tych wszystkich spraw zobaczysz, ile czasu na nie potrzeba. Zwłaszcza na początku.
Nie wiesz, czego jeszcze nie wiesz. Mój ulubiony ostatnio (choć w sumie upierdliwy) efekt Krugera-Dunninga.
Nie masz procedur, aby sprawnie obsługiwać klientów
No chyba, że czytałeś/aś mój artykuł o tym, co warto zrobić przed założeniem firmy – wtedy może już je masz i działasz sprawniej.
Gdy ja sobie spisałem niedużą część naszego „stronowego” know-how (na przykład listę wtyczek do WordPressa, które działają i można na nie liczyć), to tyle razy się przydała, że hej. Jakże jestem sobie wdzięczny za poświęcenie kilku chwil i zapisanie tych wtyczek w Wordzie. W ogóle, mój starutki Word 2007(!) to moje ulubione narzędzie pracy (poza edytorem kodu, rzecz jasna).
Niby pracujesz kiedy chcesz, ale tak naprawdę – pracujesz, gdy chcą tego klienci
Nagłówek nie musi być zgodny z prawdą, ale często tak właśnie jest, zwłaszcza wśród początkujących przedsiębiorców: boją się stracić klienta (bo jeszcze nie są pewni, czy pojawi się następny), więc godzą się na wszystkie jego warunki, w tym godziny pracy.
Tu przydaje się kilka rzeczy:
- zapas gotówki na przeżycie jak najdłuższego czasu bez bieżących przychodów z firmy lub osoba, która taką gotówkę zapewnia (np. współmałżonek). Jeśli wiesz, że masz za co żyć, łatwiej odmówisz, gdy klient oczekuje zbyt wiele, np. pracy późnym wieczorem, gdy wolisz spędzać ten czas z rodziną
- asertywność, czyli umiejętność bronienia swoich granic (nam się przydaje żeby mówić, że nie spotykamy się z klientami osobiście przed zrobieniem strony czy sklepu – wszystko załatwiamy telefonicznie i mailowo)
- umiejętność zdobywana klientów/sprzedawania – tej nauczysz się z czasem. Da Ci większy spokój i świadomość, że w razie potrzeby – poradzisz sobie i znajdziesz kolejnych klientów
- lista newsletterowa – to jedyne źródło potencjalnych klientów, które masz na własność. Żaden inny Facebook czy YouTube nie daje Ci tej listy; listy fanów/subskrybentów/itp. należą do tych serwisów i w każdej chwili możesz stamtąd „wylecieć”. Lista emailowa natomiast jest Twoja, a im dłuższa i lepiej zbudowana, tym większą masz pewność, że zawsze ktoś się odezwie po puszczeniu kolejnego newslettera
Pracujesz coraz więcej, bo wiesz, że przychód nie jest gwarantowany
Przy okazji pisania o newsletterze pomyślałem jeszcze o takim zjawisku: każdy freelancer, który żyje z pracy na swoim i każdy przedsiębiorca wie (a zwłaszcza taki początkujący – jeden i drugi), że nikt mu niczego nie gwarantuje poza opłatami na ZUS i podatkami.
A już na pewno nikt nie gwarantuje przychodu. Dlatego każdy przedsiębiorca i freelance prędzej czy później uczy się, że:
- dobrze jest być oszczędnym – bo może teraz mam klientów, ale nie wiem na 100%, co będzie za trzy miesiące
- dobrze jest pracować (w rozumieniu: zarabiać), gdy nadarza się taka możliwość
Po prostu pracujemy z obawy przed tym, że kiedyś „kurek” może się zakręcić. Próbujemy nałapać wody, póki płynie. Tak na wszelki wypadek.
Jak to się ma do mitycznego „na swoim pracuję kiedy chcę”? Ma się tak, że „zawsze, kiedy się da – chcę”. No i mit diabli biorą.
Do etapu „pracuję tylko gdy chcę i ile chcę” dociera tak naprawdę niewielu przedsiębiorców
Bo żeby tam dotrzeć, potrzeba odpowiednio zbudować system biznesu i wybrać/wyedukować klientów tak, żeby chcieli u Ciebie kupować nawet mimo to, że może nie zawsze odbierasz telefon wtedy, gdy oni akurat chcą. To też ciekawy temat – zapisuję na listę do napisania 🙂
Jak rozwiązać problem czasu w firmie?
Przede wszystkim: zacznij
Ten wpis nie ma na celu zniechęcenie Cię do założenia firmy. Dlatego jeśli ta decyzja jest przemyślana – zacznij, tylko wtedy masz szansę się uczyć i optymalizować swoje działania.
Załóż tylko, że, zwłaszcza na początku, dużo spraw nie będzie się układało po Twojej myśli. Daj sobie pierwszy rok na testowanie. A jeśli możesz – daj sobie dwa lata. 😉
Ucz się ze szkoleń i kursów, nie z własnego doświadczenia
Tak, szkolenia i kursy kosztują, ale znacznie więcej kosztuje zebranie tej wiedzy i tego doświadczenia samodzielnie. Mówi Ci to samouk, który dawniej uważał, że jeśli się czegoś sam nie nauczy – to znaczy, że jest niesamodzielny. :D:D:D
Kursy i szkolenia nauczą Cię potrzebnych umiejętności i dadzą wiedzę pewnie ponad 10 razy szybciej niż zdobędziesz je samodzielnie. To duża oszczędność czasu. I powód, dla którego warto zakładać firmę, nawet mikro, gdy się ma budżet na start.
Twórz procedury
Jeśli jakaś czynność się powtarza (na przykład pytania klientów, prowadzenie fanpage’a) – zamień to w proces. Spisz te procesy krok po kroku i działaj zgodnie z nimi. To dużo szybsze niż zastanawianie się za każdym razem: „to jaki następny krok?” albo opisywanie klientom na te same pytania za każdym razem od nowa.
Nie ucz się wszystkiego jednocześnie (jeśli możesz)
Szybciej nauczysz się nowych umiejętności, zwłaszcza tych bardziej złożonych, jeśli będziesz się ich uczyć jednej-dwóch na raz. A im szybciej się ich nauczysz, tym szybciej będziesz na nich oszczędzać czas, bo będą Ci wychodziły sprawniej.
Nie zajmuj się pierdołami – zasada Pareto
Widzisz, w każdym biznesie są takie rzeczy, które dają najwięcej efektów i takie, które tylko marnują Twój czas, bo efektów nie dają wcale lub prawie wcale. Mówi o tym zasada Pareto:
A pozostałe 80% działań daje 20% efektów.
Liczby są, oczywiście, symboliczne. Chodzi raczej o zwrócenie uwagi na dużą dysproporcję między nimi.
Szukaj swoich najefektywniejszych 20% i na ich się skup. Na początku może nie być łatwo je zlokalizować, bo skąd możesz wiedzieć, czy więcej klientów przyjdzie z reklamy na Facebooku czy z wyszukiwarki Google? Nie możesz tego wiedzieć, dopóki nie sprawdzisz. Ale wraz ze wzrostem Twojego doświadczenia – eliminuj te działania, które tylko zajmują czas. Wszyscy mają Facebooka, ale Tobie on nic nie daje? Zajmij się czymś, co przynosi efekty, a Facebooka zignoruj.
Pamiętaj tylko, że czasem te niepozorne rzeczy dają korzyści, ale w mniej oczywisty sposób.
Może masz produkt, który ma małą marżę i słabo się sprzedaje, ale zdobywa klientów, którzy w dłuższej perspektywie czasowej wracają i kupują dużo?
A może masz coś, co w ogóle się nie sprzedaje, ale przyciąga klientów do sklepu, bo chcą pooglądać, przy okazji robiąc zakupy?
Eliminuj pożeracze czasu, ale rób to mądrze.
Samodyscyplina pozwala pracować sprawniej, więc oszczędza Ci czas
Z samodyscypliną jest taki problem: nie jest dana raz na zawsze. Teraz możesz ją mieć, ale mogą się pojawić czynniki, które skutecznie Ci ją podkopią:
- obniży Ci się Twoje postrzegane poczucie skuteczności działania, które ma wpływ na samodyscyplinę (na przykład gdy długo nie znajdziesz klienta mimo starań)
- rodzina uzna, że skoro jesteś w domu (nie rozumiejąc, że pracujesz), to możesz im załatwić sprawunki na mieście, co Cię rozkojarzy
- nie będziesz mieć nad sobą nikogo, kto wyznaczy Ci zadania – jeśli samodzielnie tego nie zrobisz, zaczniesz tracić czas na Instagramie
- dotychczasowe nawyki związane z wychodzeniem do pracy i działaniem w niej (czyli dotychczasowa rutyna dnia) przepadną – zanim wyrobisz sobie SKUTECZNE nawyki związane z pracą na swoim, trzeba będzie polegać na samodyscyplinie, która szybciej się będzie „zużywała”
- stres, że może jednak to nie był taki najlepszy pomysł, żeby założyć firmę, bo klienci jakoś nie dobijają się drzwiami i oknami
To wszystko powoduje, że jeśli nawet teraz masz się za człowieka zdyscyplinowanego, ten stan rzeczy może się nieco zmienić, a wtedy łatwo o zajmowanie się nie tym, czym się powinno zajmować. I tracenie czasu.
Zminimalizuj koszty działalności, np. rozważ założenie firmy w inkubatorze
Im masz mniejsze koszty prowadzenia działalności, tym masz mniejsze ciśnienie. Możesz wybierać tylko te najbardziej opłacalne współprace czy zlecenia. A dzięki nim – możesz pracować mniej, a i tak wyjść na swoje.
Dlatego niskie koszty są na wagę złota, zwłaszcza na początku.
Jednym z rozwiązań, z których możesz skorzystać żeby mieć niskie koszty prowadzenia działalności gospodarczej – jest założenie jej w inkubatorze przedsiębiorczości. To nie jest rozwiązanie dla każdego, ale warto się przyjrzeć. W tym wpisie opisałem, jakie są nasze doświadczenia z inkubatorem – fundacją Twój Startup.
Podsumowanie
Jak widzisz, z tym wolnym czasem w firmie wcale nie jest tak, jak się może wydawać, zanim się ją założy. Ale też jest sporo rozwiązań, które możesz wprowadzić, żeby pracować efektywniej i rzeczywiście wyrabiać się szybciej.