Zakładanie firmy to proces, który może nam zająć nieco czasu. Czasami czekamy na wyniki pracy innych, a czasami sami ten proces spowalniamy (np. szukając dobrej nazwy). Tak czy inaczej, zwykle nie da się przejść na swoje z dnia na dzień. Jednak możesz ten czas oczekiwania wykorzystać produktywnie. Oto rzeczy, które możesz zrobić, aby jak najlepiej zacząć przygodę z własną firmą.
Stwórz pierwsze wersje procedur, które ułatwią i usprawnią Twoją pracę
Z życia wzięte
czyli jak to było w praktyce
Na początku był chaos.
Każdego klienta obsługiwaliśmy dość podobnie, ale nie mieliśmy żadnej procedury, która prowadziłaby nas (i klienta) przez proces tworzenia strony internetowej. Efekt nie był bardzo zły, ale przy każdym nowym zleceniu wykonywaliśmy mnóstwo powtarzającej się pracy, która niepotrzebnie zajmowała czas.
Prosty przykład: umawiam się z potencjalnym klientem na wstępną rozmowę telefoniczną dotyczącą wykonania strony www. Muszę się do tej rozmowy przygotować, więc wypisuję listę pytań, które chciałbym zadać. Gdybym taką listę już miał, mógłbym na bieżąco, w trakcie rozmowy z klientem, zadawać mu po prostu te pytania, które pasują do jego sytuacji – i notować odpowiedzi. Nie byłoby potrzeby przygotowywać takiej listy od nowa.
Dopiero z czasem nauczyliśmy się, że:
- Powtarzalne procesy warto ujednolicić, a potrzebne w tych procesach informacje zebrać w jednym miejscu, żeby za każdym razem nie szukać ich od nowa
- Klienci zwykle nie oczekują bardzo dużej indywidualizacji zlecenia i nie przeszkadzają im sensowne procedury. Klienci wyżej cenią sobie na przykład sprawne wykonanie usługi i dobrą cenę, a te jest nam znacznie łatwiej zaoferować, właśnie standaryzując to, co się da
Praca idzie znacznie sprawniej, gdy nie trzeba zastanawiać się nad każdym kolejnym krokiem. Stwórz więc wewnętrzne procedury, które będą Ci mówiły, co masz robić, gdy:
- Potencjalny klient wyśle zapytanie ofertowe (może wzór maila do lekkiej modyfikacji?)
- Rozpoczynasz pracę z danym klientem (może rozpisana lista czynności do wykonania po kolei? Albo zestaw pytań, na które musi odpowiedzieć klient, zanim zaczniesz współpracę z nim?)
- Masz wykonać zadanie X (np. konkretną usługę z oferty; tu znów przydatna może być lista rzeczy do zrobienia po kolei)
- itd.
Gdy stworzysz procedury, to nie tylko praca będzie szła Ci łatwiej, ale też klienci będą mieli poczucie, że pracują z kimś, kto wie, co robi i jest do swojej pracy przygotowany.
Te procedury będą żyły, będziesz je wielokrotnie zmieniać i ulepszać, ale od czegoś trzeba zacząć. Najlepszy czas na stworzenie ich pierwszych wersji jest właśnie teraz.
Zbierz dotychczasowe realizacje
Jeśli do tej pory zajmowałeś się tym samym, co będziesz robić w firmie (np. pracując na etacie albo jako freelancer rozliczany na umowę o dzieło), zbierz w jednym miejscu dotychczasowe realizacje, o ile masz taką możliwość:
- Stwórz do nich opisy – wyszczególnij, jaki był Twój zakres obowiązków albo czym charakteryzowało się dane zlecenie. Jakie wyzwania ze sobą niosło? Jakie umiejętności musiałeś mieć, żeby wykonać dane zlecenie?
- Zrób zdjęcia/wizualizacje/itp. – i to najlepiej w dobrej jakości, bo mogą się przydać do stworzenia materiałów marketingowych Twojej firmy, np. ulotek czy strony internetowej. Oczywiście jeśli trzeba, zdobądź zgodę (najlepiej pisemną) na używanie tych grafik
Zbierz opinie o Twojej ofercie lub o sobie
Opinie i oceny pochodzące od osób niezwiązanych z Twoją firmą mogą dodawać Twojej ofercie wiarygodności. Co prawda, trzeba je odpowiednio przygotować, ale warto pamiętać o tak zwanym dowodzie społecznym – bardziej wiarygodne jest, gdy inni o Tobie dobrze mówią, niż gdy robisz to osobiście.

Jeśli natomiast do tej pory nie miałeś klientów, to może warto poprosić o napisanie opinii dotychczasowego pracodawcę albo pracodawców? A może pokażesz swój towar potencjalnym klientom z prośbą o przetestowanie go, w zamian za ich opinię (i zgodę na jej publikowanie)? Zastanów się, w jaki jeszcze sposób możesz wykorzystać wypowiedzi innych ludzi na temat tego, co oferujesz (za ich zgodą).
UWAGA: Przygotuj ofertę (tekst i obrazy)
Ten bardzo ważny element jest nieco tricky – bardzo często zdarza się, że nasi klienci, zlecający nam stworzenie strony www, mają problem z opisaniem tego, czym sami się zajmują! Dlaczego? Bo napisanie własnej oferty wcale nie jest takie proste, jak z pozoru się wydaje i często zajmuje znacznie więcej czasu, niż na początku na to przeznaczyłeś. A im lepiej chcesz to zrobić – tym szybciej poziom trudności rośnie.
Pamiętaj też, że nie o wszystkim warto mówić – niektóre rzeczy lepiej pokazać. Przygotuj zdjęcia, wizualizacje, wykresy, itp. Obraz łatwiej przyciąga wzrok, a co za tym idzie – łatwiej zainteresuje Twoich potencjalnych odbiorców. Możesz zdobyć ich uwagę obrazem, a potem odpowiedzieć na pytania pojawiające się w ich głowach za pomocą tekstu.
Stwórz oprawę wizualną firmy, w tym logo
We wpisie o marketingowych błędach początkujących przedsiębiorców pisałem, że brak jednolitej oprawy graficznej jest jednym z głównych błędów, jakie ci przedsiębiorcy popełniają.
Oprawę graficzną możesz stworzyć, zanim zarejestrujesz działalność i z doświadczenia wiem, że lepiej o to zadbać wcześniej niż później. Oprawa graficzna będzie Ci po prostu potrzebna na co dzień, do stworzenia dowolnych materiałów marketingowych, z oprawą fanpejdża włącznie.
Napisz wpisy na bloga
Prowadzenie firmowego bloga może być jednym ze sposobów na zwrócenie uwagi potencjalnych klientów, jak i na zdobycie większego ruchu z Google. A tak naprawdę korzyści może być dużo więcej, przygotowuję już na ten temat wpis.
Jeśli planujesz prowadzić bloga, który ma przyciągać ruch na Twoją stronę www, możesz zacząć go prowadzić jeszcze przed rozpoczęciem działalności. Dlaczego? Bo napisanie pierwszych wpisów przychodzi zwykle nieco trudniej niż kolejnych, gdy już zdobędziesz choćby nieduże doświadczenie.
Co więcej, to nie jest tak, że dzisiaj zaczynasz pisać wpisy, a już jutro przychodzą tabuny klientów. Zwykle trzeba na nich trochę poczekać, a raczej – popracować. Im wcześniej zaczniesz, tym wcześniej pojawią się efekty.
Zresztą, możesz zdecydować się najpierw na rozwinięcie bloga, a dopiero potem na zarejestrowanie działalności – gdy pojawią się pierwsze zapytania o ofertę. To bezpieczny sposób na założenie firmy, choć… nie dla niecierpliwych (pomijam fakt, że rozwijanie firmy chyba nigdy nie jest zadaniem dla niecierpliwych ;)).
Stwórz stronę internetową z ofertą
Nawet stworzenie najprostszej strony www zajmie Ci nieco czasu.
Jako twórcy stron www, dość często jesteśmy pospieszani – bo strona potrzebna jest na wczoraj. Sorry, ale nie zawsze da się przyspieszyć prace, zwłaszcza jeśli mamy wiele zleceń naraz (czyli zazwyczaj). Dlatego nie zostawiaj stworzenia strony www na ostatnią chwilę!
Uruchom pierwszą, testową kampanię reklamową (choćby promującą bezpłatne materiały)
Wiesz, dlaczego taka kampania może być bardzo dobrym pomysłem? Bo zobaczysz w praktyce, jak działa system reklamowy wybranego serwisu (np. Facebooka), a do tego ocenisz, jakie realnie efekty jesteś w stanie uzyskać za określoną kwotę. Tworzenia kampanii reklamowych trzeba się nauczyć, więc jeśli wcześniej zaczniesz – to wcześniej będziesz się cieszyć rezultatami w postaci nowych klientów.
Kampanię wykorzystaj tak, żeby pieniądze nie poszły, oczywiście, na marne; promuj na przykład zapis na bezpłatną listę e-mailową, na której internauta otrzymuje bezpłatne, wartościowe porady. Lista e-maili to w internecie skarb – jeśli jest odpowiednio budowana i prowadzona, będzie dla Ciebie zarabiała pieniądze.
Załóż strony/profile społecznościowe
To pomysł podobny do poprzednich: żeby założyć fanpage, nie musisz mieć firmy. Załóż go i promuj, zbieraj pierwszych fanów, ucz się, jak działa dana platforma społecznościowa. I znów: oceń w praktyce, na jakie efekty możesz liczyć przy konkretnym zaangażowaniu.
Poznaj przepisy
RODO (GDPR). Regulamin Facebooka czy innego Instagrama. Przepisy związane z handlem w Sieci i poza nią. Przepisy związane z prowadzeniem działalności. I masa innych przepisów.
Dla większości z nas to straszna nuda, ale nie chcesz się dowiedzieć o jakiejś regulacji dopiero wtedy, gdy ją złamiesz, a ktoś „życzliwy” to zauważy. Nikt nie będzie słuchał, że nie wiedziałeś.
Być może w większości przypadków złamanie przepisów uchodzi łamiącemu na sucho, ale co jakiś czas zdarzy się, że ktoś się nie wywinie – i dla przykładu zostanie ukarany w taki czy inny sposób. Poświęć więc nieco wolnego czasu na zapoznanie się z zasadami gry.